O dwufazówkach do demakijażu z Bielendy wypowiadałam się niejednokrotnie (żeby przytoczyć denka marcowe, grudniowe, listopadowe) i wszystkie te komentarze były pozytywne. Od przyzwoitego Awokado przez świetną Czarną Oliwkę do idealnej Bawełny, cała grupa doskonale radziła sobie nawet z grubą warstwą wodoodpornego tuszu. Szybkość działania tych produktów prosiła się wręcz o owacje.
Niestety już przy przedostatnim opakowaniu zauważyłam, że radzi sobie gorzej, co zaznaczyłam przy okazji majowego denka. Czas zmywania makijażu znacznie się wydłużył, niejednokrotnie rano budziłam się z resztkami tuszu pod okiem.
Nie byłam pewna, co jest tego przyczyną, bo skład nie uległ zmianie, dbałam o dobre wymieszanie produktu, nie zmieniłam tuszu na jakiś pancerny. Postanowiłam dać Bielendzie jeszcze jedną szansę i kupiłam kolejne opakowanie.
Obecna forma dwufazówki nie radzi sobie w ogóle ze zmywaniem tuszu! Niezależnie od tego, czy jest wodoodporny, czy nie i ile czasu trzymam nasączony wacik przy oku, płyn zbiera naprawdę niewielką ilość makijażu. Musiałabym spędzić z pół godziny i poświęcić połowę opakowania, żeby demakijaż był kompletny.
Muszę ratować się micelem z BeBeauty, który jest o wiele bardziej skuteczny, ale bardzo podrażnia, albo nawet mleczkiem do demakijażu mojej mamy - jest to mleczko z Garniera i tak jak nie lubię zarówno takiej formy kosmetyku jak i firmy, przyznaję, że radzi sobie o niebo lepiej niż niezawodna niegdyś Bielenda.
Nie wiem, co się stało. Dlaczego z idealnego płynu do demakijażu Bawełna stała się kosmetykiem przeciętnym, ocierającym się nawet o bubel. Zmiana proporcji użytych składników?
Dziewczyny, czy zauważyłyście coś podobnego w przypadku swoich dwufazówek? Zamierzam kupić teraz Czarną Oliwkę i Awokado i sprawdzić, jak one sobie radzą. Po mojej ulubionej Bawełnie nie ma już śladu, a do tych popłuczyn nie mam zamiaru wracać :(
Wiesz,też regularnie używam tych dwufazówek.Nie wiem,może kupiłaś go w Biedronce ?? Ja np. zauważam pewne różnice,gdy kupuję w zwykłej drogerii a Biedronce.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie, wszystkie egzemplarze kupiłam w tej samej sieci drogerii (Firlit).
UsuńJa pisałam na moim blogu o awokado kupionym w biedronce ze kompletnie nie radził sobie z makijazem, nie wiem czy to ma znaczenie gdzie kupujemy ale mnie ten produkt rozczarował zmywanie nim makijazu bylo katorgą
OdpowiedzUsuńAwokado jest z tej trójki najgorsze, ale nie aż tak żeby w ogóle sobie nie radzić... Może faktycznie do Biedronki trafiają gorsze partie, ale jak napisałam w komentarzu wyżej - ja wszystkie dwufazówki kupowałam w jednym miejscu.
UsuńJa jeszcze nie miałam żadnego produktu do demakijażu tej firmy:) Strasznie dziwne, czemu tak się stało.
OdpowiedzUsuńJa nie polubiłam płynów dwufazowych Bielenda :( Zostawiają tłustą skórę... Kocham za to płyn micelarny Bioderma Sensibio :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Mnie tłusta warstwa nie przeszkadza. Biodermę Sensibio bardzo lubię, ale nie używałam jej do demakijażu oczu :)
UsuńMiałam tak kiedyś z kremem Humektan. Pierwsze opakowanie - cudo, ideał dla mojej wiecznie suchej skóry, wchłanianie niemal do zera, ale z pozostawieniem minimalnej ochronnej warstwy - tak cienkiej, że nie przeszkadzała ani nie zmniejszała trwałości makijażu. Krótki skład bez zapychaczy i aromatów. Następna tuba - skład i opakowanie to samo, ale kompletnie co innego... cały nałożony krem zostawał tłustą warstwą na skórze, jakbym się posmarowała miksem gliceryny z wazeliną, a skóra pod spodem jak była sucha, tak suchą pozostała. Nie wiem czemu tak się dzieje, może to kwestia partii, że w fabryce w kadziach kosmetyk się lekko rozwarstwia przez co do opakowań trafią w różnych proporcjach, ale skoro producent do tego dopuszcza, to ja dziękuję, nie chcę się bawić w ruletkę przy każdych zakupach :<
OdpowiedzUsuń