sobota, 7 lipca 2012

Essence Ready for Boarding and some news

 POLISH/ENGLISH POST.

Witajcie po długiej przerwie :) nie spodziewałam się, że sesja aż tak bardzo mnie wciągnie. Co prawda blogi przeglądałam na bieżąco, ale już na napisanie własnego postu nie miałam zazwyczaj ani sił, ani czasu. Wracam, mam nadzieję, już na stałe, z nową porcją recenzji i nowości. 

Hello after a long break :) I didn't expect my exam session would overhelmed me that much. True, I'd been reading blogs currently, but I didn't have strength nor time to write my own post. I'm back, I hope, permanenty, with new portion of reviews and news.

ESSENCE READY FOR BOARDING
paletka cieni do powiek // eyeshadow palette


Paletka cieni do powiek z nowej edycji limitowanej Essence Ready for Boarding była praktycznie jedyną rzeczą, która zainteresowała mnie w tej kolekcji. Sześć cieni w niebanalnych, wakacyjnych kolorach za niewielką cenę (14,99PLN) było akurat tym, czego potrzebowałam - mój zbiór cieni jest niewielki, a chciałam spróbować czegoś nowego. Czy było warto?

Eyeshadow palette of new Essence's limited edition Ready For Boarding was practically the only thing I was interested in in the collection. Six shadows of original, summery colors for small price (14,99PLN) was exactly what I needed - my set of eyeshadows isn't big and I wanted to try something new. Was it worth it?



Paletka jest wykonana całkiem nieźle, jak na produkt w dużej mierze tekturowy - opakowanie łatwo zadrapać, ale o poważniejsze uszkodzenie już trudniej. Pudełko nie otworzy się samoczynnie, mimo że nie ma typowego zamknięcia - węszę tu magnetyczny "przylepiec". Nie wiem jak po długim czasie użytkowania, ale póki co mechanizm sprawuje się znakomicie. Pudełko jest małe, idealnie zmieści się w wakacyjnej kosmetyczce.
Cienie również są niewielkie - właśnie na taki wakacyjny wyjazd, dobre na dwu-trzymiesięczne szaleństwa z kolorami. 
Z łatwością można kontrolować ilość nakładanego produktu. Podczas nakładania na pędzel/pacynkę mogą się osypywać, na oku jednak nie ma już tego problemu - zaaplikowane na górną powiekę zostaną na górnej powiece, nie przemieszczą się na policzki.

The palette is made quite well for a product mostly cardboard - the packing is easy to scratch, but it's way more difficult to do more serious damages. The box won't open my itself despite not having a classic shutter - I smell some magnetic "sticker". I don't know how it will work after long time of using but for now the mechanism works perfect. The packing is small, it'll fit perfectly in a holidays cosmetic bag.
The eyeshadows are quite small, too - for a summery trip, good for two-three months of folly with colors.
You can control the quantity of applied product easily. Yet, during applaying on a brush they can pour off - while put on a eyelid such problem doesn't appear, though. If you apply them on your upper eyelid, fortunately they won't show on your cheek.


Mimo tego jest jeden poważny problem - pigmentacja. Brązowy cień jest bardzo dobrze widoczny (i podobny do Oh De Prep z edycji A New League - pomijając strukturę), z resztą trzeba nieźle się namęczyć, by miały na oku konkretny, dobrze widoczny kolor. W większości przypadków zostawią na powiece taki sam dla wszystkich zbiór błyszczących drobinek - które owszem, wyglądają ładnie, nie nachalnie, wakacyjnie, ale kolor znika gdzieś pomiędzy nimi - a chyba nie o to chodzi. Na podstawie zdjęć wyżej i niżej wydawałoby się, że przecież jest dobrze - cienie nałożone są tu jednak dość grubo i co najważniejsze, są świeże.

There's one serious problem, though - pigmentation. The brown eyeshadow is very well visible (and looks a little like Oh De Prep of A New League LE, expect the structure of course), but with the rest you must work hard to gain a required and visible color. Most often they just leave the same set for every one of shining particles on an eyelid - they look nice, summery and not pushy, but the color vanishes somewhere among them - and that's not the thing we want after all. On the base of photos shown above and below you could say it looks good - but the shadows are applied very thickly and what's most important, they're fresh.


Ale co, jeśli zechcemy je rozblendować lub zmieszać?

But what if we wanted to blend or mix them?


Jak widać, efekt nie jest powalający. Zdjęcie przekłamało jedną rzecz - cienie brązowy i niebieski były nieco bardziej widoczne, ale pozostałe cztery kolory kompletnie zniknęły. Blada zielono-niebieska plama w lewym górnym rogu to nie pozostałość zielonego cienia. Niestety tutaj skórę zabarwiają mi żyły, jakkolwiek okropnie to brzmi.
To samo z trwałością - po godzinie z większości cieni nie pozostaje nic, najlepiej radzą sobie w/w brąz i niebieski, bo można je dostrzec na powiece dość długo. Reszta znika, po prostu.
W porównaniu z cieniami z A New League, które były praktycznie nie do zdarcia, te prezentują się słabo. Prawda, nie używam do nich bazy i wiem, że będę jej potrzebować, bo kolory cieni są świetne, ale używałam w życiu już różnych cieni różnych firm o różnych strukturach, wykończeniach i kolorach, i żadne nie znikały tak szybko jak te... 
W planach mam zakup bazy z KOBO, i podczas recenzowania jej, na pewno dodam informację, jak pracują z nią cienie z Essence. Mam nadzieję, że taki zespół się sprawdzi i będę mogła cieszyć się świetnymi kolorami na oku dłużej niż godzinę :)

As you can see, the effect isn't great. However, the photo lied about one thing - brown and blue eyeshadows were a bit more visible. Yet, four remaining shadows dissappeared. Pale greenish blue spot on a upper left corner isn't remains after the green eyeshadow. Sadly here my skin is colored with my veins, no matter how awful it sounds.
The same with durability - after an hour most of the shadow is gone. The exception are above mentioned brown and blue, they can be seen quite long on an eyelid. The rest vanishes, just like that.
In comparison with A New League eyeshadows which were practically unable to be torn off, these look weak. True, I don't use the base with them and I know I'll need it 'cause the colors are great, but I've used many eyeshadows of various brands, structures, finishings and colors and none of them dissappeared as fast as these.
I plan to buy KOBO base, and during reviewing it, I add information of how the Essence eyeshadows works with it. I hope such team do good and I'll be able to enjoy great colors on my eye for longer than an hour.


FROM PRIVATE LIFE

I've collected many books this year - maybe there were years I bought more, but still, this year I spent money on handbooks, too, plus some volumes bought before Decemeber are read already. Later I didn't have time. And what a girl who just came back home for holidays do? Prepares all the books she wasn't able to read ealier :)


Okay, okay, there are two magazines and three maths books, but it's still couple of books to read. And these are not all. I hope to buy more soon, anyway and go to the library, just to see if Hunger Games are that good everybody claims and re-read some most favourite titles.

I've bought SHAPE with the exercices as well. I remember a couple months ago there was a DVD every blogger was writing about, too, but I didn't manage to get it. So the moment I saw this, I bought it without hesitating. I'm starting my training in a half an hour. Wish me luck :)


From a lolita world: Pixie_late bewitched me again! Just look at her coord:

source: http://lapetitemarionette.blogspot.com
If you want to see more, check out her blog: CLICK!
I love this dress, made my Lady Sloth. I seriously considering buying it.

7 komentarzy:

  1. cienie faktycznie nie zachwycają zwłaszcza, że osobiście nie przepadam za kolorowymi cieniami. najlepiej czuję się w beżach i brązach albo szarościach i czerni ;)
    ostatnio czytałam Dallas i Rękę mistrza, obie książki mi się bardzo podobały :D przy końcówce pierwszej aż mi się popłakało :P
    a Pixie Late jest boska <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również najbardziej lubię neutralne cienie, ale postanowiłam trochę zaszaleć na wakacjach :)

      Usuń
  2. też je mam i niestety nie powalają pigmentacją, ale do dziennych są ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie akurat żeby Słońce odbijało się od powiek :)

      Usuń
  3. próbowałaś już Eveline?

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie pigment nieciekawy ;/
    a co do S. Kinga, polecasz go? ;) ostatnio mam faze na ten 63 dallas i kusi mnie, by kupic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga mogę polecić całym sercem, to mój ulubiony autor :)

      Usuń