piątek, 17 października 2014

Rewolucyjny, naturalny krem z tłuszczem z tygrysa

Ile byście dały za to, by pozbyć się wszelkich problemów ze skórą i codziennie rano budzić się z promienną, idealną cerą? Ile wart jest jeden cudowny produkt, który jest w stanie wszystko to zrobić? Na rynku pojawił się ekskluzywny, w 100% naturalny krem, którego głównym składnikiem aktywnym jest tłuszcz tygrysa.


Czyjeś życie - to dużo, czy mało?

Szok, przerażenie i niesmak - to właśnie poczułam, kiedy kilka dni temu zobaczyłam w blogrollu post jednej z popularnych blogerek, który wyglądał na reklamę rewolucyjnego, wszystko robiącego kremu z tłuszczem tygrysa firmy 3200.

Na szczęście okazało się, że nikt nie zgłupiał, nie reklamuje kremu i nie zachwyca się recepturą. Ten konkretny krem, nazwa firmy, jak i personalia modelki polecającej produkt są elementami akcji WWF, która prowokacją chce zwrócić uwagę na problem zabijania tygrysów.



Tygrysy są gatunkiem w całości zagrożonym. Spośród dziewięciu współczesnych podgatunków ocalało tylko sześć, z czego dwa są już krytycznie zagrożone wyginięciem. W ciągu ostatniego stulecia zginęło 95% populacji tych zwierząt. Ocenia się, że na wolności żyje obecnie łącznie jedynie 3200 osobników.

Tygrysy są łakomym kąskiem dla kłusowników - piękne futra, kości o niby leczniczych właściwościach, tłuszcz, który miałby być zbawienny dla skóry. Krem pokazywany przez WWF nie istnieje, ale to nie oznacza, że nie ma problemu - części ciała tygrysów wykorzystywane są w wielu innych produktach, także tych dostępnych w Polsce!

Akcja WWF ma na celu ochronę tygrysów malajskich, których obecnie jest zaledwie 250-340. Jakie działania podejmuje?

  • chroni miejsca występowania tygrysa. Bez utrzymania ich zwartości nie będzie możliwe ocalenie tygrysów. W tym celu WWF wspiera i inicjuje tworzenie nowych obszarów chronionych. Wytypował też 20 priorytetowych dla ochrony tygrysa miejsc, w których istnieje największa szansa na podwojenie liczby żyjących tam tygrysów do 2022 roku. Dlatego prowadzi w tych miejscach projekty na rzecz ochrony tygrysa. Działania WWF pomagają nie tylko w ochronie tygrysa, ale też lasów i środowiska, w których występuje. Tygrys jest gatunkiem parasolowym – chroniąc go i jego siedlisko, chronimy też inne cenne gatunki roślin i zwierząt, które występują na jego terytoriach.
  • działa na rzecz ochrony i odtwarzania korytarzy migracyjnych między terytoriami, na których mieszkają tygrysy. Istnienie korytarzy migracyjnych gwarantuje przetrwanie tygrysów − dzięki nim tygrysy mogą się czuć bezpiecznie na swoim terytorium i rozmnażać się w naturze.
  • ogranicza kłusownictwo i nielegalny handel produktami wykonanymi z tygrysa. Specyfiki, które można znaleźć również na rynku polskim (!), np. plastry zawierające sproszkowane kości tygrysa, nie wykazują działania leczniczego. Mimo to zapotrzebowanie na te produkty jest wciąż duże. Dlatego WWF z jednej strony wspiera walkę z kłusownikami, ale też przeciwdziała nielegalnemu handlowi w krajach, gdzie występują tygrysy lub w tych, które są rynkami zbytu na produkty wytwarzane z tygrysich skór, kości i organów.
  • działa na rzecz wzrostu poziomu świadomości ludzi mieszkających w rejonach występowania tygrysa. W tym celu WWF prowadzi działania edukacyjne skierowane do lokalnych społeczności na temat zapobiegania sytuacji konfliktowych (np. zabezpieczanie zwierząt hodowlanych) oraz korzyści wynikających z ochrony tygrysów i terytoriów, na których występują te dzikie zwierzęta.
  • propaguje i wspiera reintrodukcję, czyli ponowne wprowadzenie do natury tygrysów w rejonie ich historycznego występowania. Jest to działanie kosztowne i długoterminowe, wymagające dobrego przygotowania. WWF odkrył dwa miejsca – jedno w Kambodży i jedno w Kazachstanie − gdzie mogłaby się odbyć reintrodukcja, jeśli uda się spełnić wszelkie warunki, które zagwarantują jej skuteczność.

[za: https://ratujtygrysy.wwf.pl/]


Jeżeli chcecie pomóc, namawiam nie tylko do unikania produktów zawierających części ciała tygrysów, ale również przekazania darowizny dla WWF. Nawet najmniejsza kwota się liczy. Rozpowszechniajcie akcję, czy to na blogach, czy Facebooku. "Lajki" same w sobie nic nie dadzą, ale im większe kręgi zatoczy ta kampania, tym więcej pieniędzy uda się zebrać.

Pomagać można poprzez poniższą stronę:


***

Jeśli nie tylko tygrysie futra mają dla Was znaczenie, podpiszcie się pod petycją o zakaz hodowli zwierząt futerkowych - http://antyfutro.pl/petycje/. Pokażmy, że noszenie na sobie świadectwa czyjegoś cierpienia nie jest ani modne, ani etyczne.

piątek, 10 października 2014

Nowy plan treningowy i metoda 15-10-5

Pisałam pod koniec września, że pewnie wraz z nadejściem października będę częściej zamieszczać posty, ale gucio - mój plan zajęć jest tak napięty i idiotycznie ułożony, ale albo biegam pomiędzy domem a uczelnią, albo padam na łóżko i nie jestem w stanie wykrzesać z siebie niczego kreatywnego. Pomysłów na posty mam mnóstwo, motywacji i czasu nieco mniej. Nic to - zapraszam do zapoznania się z moim nowym treningiem siłowym, który znalazłam na forum KFD.

TRENING


Podział standardowy - treningi co dwa dni, trzy razy w tygodniu, po trzy serie na każde ćwiczenie, ale - i tutaj mała zmiana - z tylko dwoma w przypadku ćwiczeń na tricepsy i bicepsy. W przypadku ćwiczeń na tę samą partię, ale znajdujących się jedno pod drugim, wykonujemy oba, natomiast jeśli ćwiczenia przedzielone są ukośnikiem, wybieramy to, które bardziej nam pasuje. Niestety nie będę w stanie wykonać niektórych ćwiczeń (pompki na poręczach, wyciskanie w skosie ujemnym), więc będę potrzebowała zamienników.

Kolejną różnicą jest sposób realizowania każdej z serii. Dotychczas moje treningi opierały się na zmniejszaniu liczby powtórzeń co dwa tygodnie. Tym razem robię to podczas każdego treningu, tzn. pierwsza seria to 15 powtórzeń, druga 10, trzecia 5, przy czym każda kolejna oczywiście z większym obciążeniem. Jestem bardzo ciekawa, jak takie rozwiązanie się u mnie sprawdzi. 

Ćwiczenia na brzuch będę robiła w miarę możliwości i chęci po treningach, zamieniając ewentualnie z krótką sesją cardio. To jeszcze wyjdzie w praktyce. 

Mam nadzieję, że raz w tygodniu uda mi się wcisnąć HIIT bądź dłuższe cardio.

DIETA

Czysto jak zawsze. Chcę wrócić na jakiś czas do liczenia proporcji B/W/T, aby skontrolować ich podaż. Najlepsze wyniki miałam, trzymając się poziomu ok. 2450 kcal i białka na poziomie ok. 20-25%, tłuszczów 30% i węglowodanów 45-50%. Od tamtej pory nieco przybrałam na wadze, więc nie wiem, czy chcąc zbudować mięśnie, nie będę musiała podwyższyć nieco tej granicy. Wiem jednak, że będzie to nie lada wyzwaniem ze względu na ograniczenia stawiane nie tylko przez mój żołądek, ale i czas ;)