Jedną z największych przyjemności
po ciężkim dniu jest długa kąpiel. Chociaż nie jestem rekordzistką i wyłażę z
wanny średnio po 20 minutach (dla mnie to dużo – ale moja współlokatorka osiąga
czas nawet półtorej godziny), to jednak poprawę samopoczucia po takim zabiegu
mam zagwarantowaną. Niezbędnymi towarzyszami czasu relaksu są sole, kule i
olejki do kąpieli – i o jednym z tych ostatnich mam zamiar dziś napisać.
Bielenda
Wzmacniający olejek do kąpieli
Pomarańcza & cynamon
SŁOWO OD PRODUCENTA
Pieniący olejek do kąpieli - do wanny i pod prysznic. Tworzy na skórze nawilżający film ochronny i nie wymaga użycia balsamu po kąpieli.
Zawiera aromaterapeutyczny olejek pomarańczowy, który poprawia nastrój i rozjaśnia myśli oraz korzenny aromat cynamonu o działaniu silnie rozgrzewającym. Kąpiel polecana jest w stanach ogólnego znużenia, obniżonej aktywności i apatii. Słodki aromat pomarańczy działa energetyzująco i mobilizująco, natomiast cynamon pobudza zmysły i rozgrzewa. Olejek został wzbogacony o ekstrakt z igliwia sosny znany z właściwości orzeźwiających i antyseptycznych.
OPAKOWANIE
Prosta, stylizowana na stare
plastikowa butelka, przez którą widzimy, ile produktu zostało do wykorzystania.
Etykiety solidnie przyklejone, nic nie odłazi ani się nie wybrzusza. Otwór,
przez który wydobywa się olejek, jest odpowiedniej wielkości, łatwo kontrolować
ilość wylewanego produktu.
Pod koniec użytkowania spotkała
mnie jednak niemiła niespodzianka i część wewnętrzna nakrętki oderwała się od
zewnętrznej. Góra, jak widać, też odlazła. Ma to niestety wpływ na szczelność.
3/5
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Zapach to jedna z najważniejszych
rzeczy w kosmetykach mających umilać kąpiel. I powiem szczerze – ten jest
bajeczny! Dla mnie – idealna harmonia między ciepłymi nutami cynamonu a
orzeźwiającą pomarańczą. Aromat jest głęboki i bardzo naturalny.
Konsystencja typowego oleju, nie ma
się nad czym rozwodzić.
5/5
DZIAŁANIE
O zapachu pokrótce napisałam
wyżej, ale z uwagi na jego rolę w działaniu olejku, kontynuuję w tej sekcji.
Producent obiecuje kąpiel aromatyczną – i taką ona jest dzięki temu olejkowi.
Po wwąchaniu się w pierwsze nuty zapachu, „aromatyczny” to jeden z pierwszych
epitetów przychodzących do głowy. Ta kombinacja zapachowa naprawdę pozwala się
odprężyć, jest ciepła, „otulająca”, a jednocześnie dodaje energii – właśnie
dzięki tej świeżej pomarańczowej części.
Producent zaleca wlewanie kilku
nakrętek olejku do wanny. Ilościowo się zgadza, ale samo wykonanie jest trudne,
bo olejek niechętnie opuszcza nakrętkę. Ja wlewam go prosto z butelki pod
strumień wody i dla mnie to najlepsze rozwiązanie.
Jeśli chodzi o intensywność
zapachu – to jest to! Aromat natychmiast wypełnia całą łazienkę, a po kąpieli
utrzymuje się na ciele.
Piana powstająca z olejku jest
wręcz bezczelnie duża :D. Olejek ten w kwestii tworzenia piany pobija wiele
płynów do kąpieli.
Omówiłam już działanie na zmysły,
a teraz czas na ciało. Producent obiecuje, że skóra po kąpieli będzie delikatna
i nawilżona tak, że nie będzie potrzeby użycia balsamu. Pozwolę się nie
zgodzić. Owszem, skóra po takiej kąpieli jest przyjemna w dotyku i w pewnym
stopniu nawilżona, ale… To jeszcze nie to. Działa o wiele lepiej niż przeciętne
płyny czy żele do kąpieli/pod prysznic, to fakt, ale do porządnego balsamu się
nie umywa. I spójrzmy prawdzie w oczy – nie musi.
Warto dodać, że olejek nie
pozostawia na wannie zacieków. Nie ma też skłonności do opadania na dno wanny
przed rozpuszczeniem się w wodzie.
9/10
SKŁAD
WYDAJNOŚĆ
Olejek kupiłam dawno, nie używam
co codziennie, ale regularnie, i jestem pozytywnie zaskoczona jego wydajnością.
Chociaż, jak pisałam wcześniej, leję „na oko” i nieraz na pewno za dużo, on
dzielnie się trzyma. Butelka o pojemności 300ml powinna wystarczyć na co
najmniej 25 kąpieli.
5/5
DOSTĘPNOŚĆ
Rossmanny, Natury, małe drogerie,
supermarkety.
5/5
CENA
11-12zł/300ml
4.5/5
SUMA PUNKTÓW: 31.5/35
Ten olejek zdecydowanie należy do
moich ulubionych produktów do kąpieli. Na pewno nieraz do niego wrócę.
Mam ten olejek, ale w innej wersji zapachowej - ylang-ylang :) Olejek sprawia, że kąpiel jest odprężająca i relaksująca - lubię to! :)
OdpowiedzUsuńWąchałam ylang-ylang, ale nie byłam pewna co do tego zapachu. Może dam mu jeszcze jedną szansę?
Usuńuwielbiam bezczelnie dużą pianę ;)) mam tylko wątpliwości co do oblepienia po kąpieli całej wanny resztkami olejku..
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, ale ten naprawdę nie pozostawia żadnych zacieków. To że i tak powinno się umyć po wszystkim wannę to inna sprawa :D
Usuńzawsze myję, ale zmyć wodę z olejkiem jest znacznie trudniej niż wodę+szampon czy też żel do mycia ciała :)
UsuńHmm... przy tym nie zauważyłam jakiejś większej trudności.
UsuńUwielbiam serię tych olejków, wg mnie to jedne z bardziej udanych produktów tego typu :) Z przyjemnością wracam i kupuję w miarę możliwości :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno też kupię ponownie - ten albo inny zapach, nie jestem jeszcze zdecydowana. Za taką cenę trudno chcieć czegoś więcej.
UsuńUważam, że firma stanęła na wysokości zadania i połączyła właściwości/działanie z przedziałem cenowym, który nie rujnuje portfela, bo to kosmetyk do szybkiego użytku :)
UsuńJuż tyle razy chciałam go kupić! Ale ciągle ważniejsze wydatki kurczę... ale kupię go, kupię! A mój Mąż pewnie będzie z zapachu jeszcze bardziej zadowolony niż ja :D
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej trzeba spróbować ;)
Usuń