poniedziałek, 26 stycznia 2015

Bioderma Sébium Global, kolejny żołnierz w walce z trądzikiem

Chciałabym opisać dziś kolejny produkt służący mi w walce z niedoskonałościami skóry. Mowa tu o:

Bioderma Sébium Global
Krem przeciwtrądzikowy o globalnym działaniu 

Gdzie? Apteki, Superpharm | Za ile? Ok. 40-50 zł / 30 ml


OPAKOWANIE

Tubka o pojemności 30 ml, a więc ciut mniejszej niż standardowo. Napisy nadrukowane porządnie, o żadnym ścieraniu nie może być mowy. Otwór stosunkowo wąski, łatwo więc jest wydobyć ze środka dokładnie tyle produktu, ile potrzebujemy. 



ZAPACH I KONSYSTENCJA


Zapach delikatny, świeży, inspirowany kwiatami (jakimi - nie wiem; nie znam się, jestem kwiatowym laikiem). Konsystencja bardzo lekka, ale krem jest gęsty na tyle, że nie spływa z palców, zanim go zaaplikujemy. Wchłania się błyskawicznie, pozostawiając na skórze ledwo wyczuwalny, nietłusty film. 

Dzięki swojej lekkiej formule krem okazuje się bardzo wydajny i tubka 30 ml wystarcza na praktycznie tak długi samo czas jak inne o pojemności 50 ml. 


DZIAŁANIE

Pierwszą rzeczą, o jakiej mogłam wnioskować już w pierwszym dniu używania kremu, było szczypanie twarzy występujące tuż po jego aplikacji. Nie było ono potwornie mocne, ale wystarczająco wyczuwalne, by wywołać dyskomfort - zwłaszcza że utrzymywało się przez jakiś czas. Chociaż to pieczenie nie przyniosło za sobą żadnych dodatkowych skutków ubocznych, zastanawiam się co mogło być tego powodem. Często zdarzało mi się, że na nowe produkty nakładane po raz pierwszy moja skóra reagowała lekkim szczypaniem, ale w przypadku Biodermy powtarzało się to raz za razem. 

Sébium Global zaleca się stosować na intensywne zmiany trądzikowe. Moje nie są intensywne, większych (ale nie tragicznie dużych) problemów pozbyłam się już wcześniej, ale aby taki stan rzeczy utrzymać, o pielęgnację należy dbać cały czas. 


Producent obiecuje eliminację krost i zaskórników. No cóż... krem zaskórników nie ruszył, ba, wróciły te które zostały pokonane przez używany wcześniej Pharmaceris. Z krostkami było lepiej, twarz pozostawała czysta, niespodzianki wyskakiwały mi praktycznie wyłącznie przed miesiączką, ale wtedy dla równowagi były już raczej upierdliwe. 

Kolejna obietnica - regulacja ilości sebum. Tu też nie najlepiej. Ze świeceniem od dawna nie mam problemu, i chociaż przy używaniu Sébium Global nadal nie było źle, to tym okresie moja twarz wydzielała chyba najwięcej sebum w porównaniu z okresami użytkowania kremów Pharmaceris czy Effaclar Duo [+]. Krótko mówiąc - było dobrze, ale poznałam lepszych.

Wygładzenia cery jako takiego też nie dostrzegłam. Owszem, skóra wyglądała nieźle, ale znowu - pamiętając jak gładkie policzki miałam używając poprzednich kremów przeciwtrądzikowych, ten nie wywołał na mnie większego wrażenia. 

Ostatnia obietnica - nawilżenie. To chyba żart, bo Bioderma okazała się tak naprawdę wysuszać cerę. Stosowanie tego kremu jako jedynego w planie pielęgnacji byłoby mordercze dla skóry.

SKŁAD


PODSUMOWANIE

Krem spełnia swoją podstawową rolę, skutecznie zapobiegając wysypowi pryszczy. Niestety z zadaniami pobocznymi radzi sobie gorzej. DZIAŁA, owszem, i gdybym nie znała innych produktów, najpewniej byłabym w pełni zadowolona. Niestety w porównaniach wypada przeciętnie - a płacąc za niego 40 zł czy więcej, spodziewam się produktu na piątkę z plusem. Czwórka to za mało, bym do Sébium Global wróciła. 

6 komentarzy:

  1. Dla takiego biedaczka jak ja 40zł to za dużo :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem akurat dostałam, ale u mnie to samo - 40 zł za krem to póki co kwota którą mogę wydać na coś naprawdę BARDZO dobrego, chociaż wiadomo że i tak najlepiej aby był w promocji ;)

      Usuń
  2. Ja nadal trzymam się Effaclar Duo łącznie z Pharmaceris Sebomatt Moistatic i Aqualią Vichy - kwasy z toników BU mnie trochę wysuszyły. Większość zaskórników zniknęła, jednak pojawiają się nowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, mam w planach ten krem z Pharmaceris. Z kolei do Duo nie wrócę, ale właśnie kończę K i jestem bardzo zadowolona.

      Usuń
  3. nigdy nie używałam niczego z biodermy, w swoim czasie kupowałam wszystko firmy Iwostin i sprawdzały się świetnie :) teraz używam zwykłych drogeryjnych kosmetyków kolastyny i również działają bardzo dobrze, nie wysypało mnie i problem z trądzikiem nie nawrócił się tak jak początkowo myślałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie chcę na razie ryzykować, obecna pielęgnacja sprawdza się u mnie dobrze, a jak pomyślę co działo się wcześniej to odchodzi mi ochota na eksperymenty ;)

      Usuń