niedziela, 11 sierpnia 2013

Magia w saszetce, czyli oczyszczająca maseczka AA

Przyznaję się bez bicia – złapałam ogromnego lenia :D mam mnóstwo produktów, które chcę zrecenzować, ale nie mogę się zebrać, aby usiąść przy Wordzie i coś konkretnego o nich napisać. No trudno… od wszystkiego należy czasami wziąć wakacje. Żeby nie było, że nic nie robię, przygotowałam na dzisiaj recenzję maseczki do twarzy, którą bardzo polubiłam.

AA Technologia Wieku
maseczka aktywnie oczyszczająca

OD PRODUCENTA
Oczyszczająca maseczka aktywnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry i przywraca jej świeżość oraz gładkość. Biała glinka oraz tlenek cynku, usuwając obumarłe komórki naskórka, znakomicie oczyszczają skórę i pozostawiają ją gładką w dotyku. Kompleks oczyszczający odblokowuje pory, ograniczając proces powstawania zaskórników, oraz przywraca skórze zdrowy koloryt. Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS tworzy mikrobarierę, zwiększając tolerancję skóry na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości.


OPAKOWANIE

W saszetce o eleganckiej szacie graficznej dostajemy 10ml produktu. To ilość, którą można w powodzeniem wykorzystać na dwa użycia, jeśli decydujemy się zaaplikować ją tylko na twarz.
Saszetkę otwieramy bez niepotrzebnego siłowania się, nożyczki nie są potrzebne.
3/3

ZAPACH I KONSYSTENCJA
Zapach maseczki jest taki sam, jak kremów od AA. Trudno wyczuć tam woń glinki, jest delikatny, nieokreślony.

Konsystencja też pokrywa się w tym, co spotykamy w kremach tej firmy; dość gęsta, ale rozprowadza się gładko. W odróżnieniu od kremów nie wchłania się (ale i nie zastyga!) więc stosujemy ją jak zwykłą maseczkę, czyli zmywając po upływie określonego czasu.
3/3

DZIAŁANIE

Maseczkę zmywamy bez problemu po 10 minutach. Efekty są widoczne od razu – cera jest gładka, nawilżona, pory zwężone, wypryski i zaskórniki mniej widoczne, cała twarz wyraźnie rozjaśniona, promienna i lekko zmatowiona. Po jej zmyciu czuję się jakbym wyszła z salonu po jakimś poważniejszym zabiegu upiększającym :D

Co jednak muszę dodać, ten rezultat nie utrzymuje się zbyt długo. Warto więc skorzystać z maseczki przed większym wyjściem lub regularnie do niej wracać.

Podczas użycia można odczuć niewielkie szczypanie, ale nie pojawia się podrażnienie. Nie zauważyłam jednak, aby maseczka ograniczała pojawianie się wyprysków w późniejszym okresie, te nadal się zdarzają.
13/15

SKŁAD


Mamy tu m.in. Propylene Glycol i glicerynę (Glycerin) czyli substancje nawilżające. Kaolin to glinka biała, zinc oxide to tlenek cynku – wchłaniają sebum i ściąga pory. Rosa Multiflora Fruit Extract to kolejny składnik ściągający pory, ma również działanie przeciwstarzeniowe. Mamy tu także kilka składników tworzących na skórze warstwę okluzyjną zatrzymującą w skórze wodę. Zgodnie z obietnicami producenta brak tu parabenów i barwników. Alergenów również, chociaż np. parafina (Paraffinum Liquidum) może powodować powstawanie zaskórników.

WYDAJNOŚĆ

Jak to maseczka, możemy ją użyć raz do dwóch razy w zależności od tego, na jaki obszar skóry ją nakładamy.
3/3

DOSTĘPNOŚĆ

Rossmanny, Natury, wszelakie drogerie.
3/3
CENA

Waha się między 2-3zł/10ml.
3/3

SUMA PUNKTÓW: 28/30


Nie spodziewałam się, że będę aż tak zadowolona z tej maseczki, a jednak – na pewno jeszcze kiedyś ją kupię. Obok maseczki z Efektimy jest kolejną, która zapewnia natychmiastowe i widoczne efekty. Po jej użyciu czuję się jak nowo narodzona - rzadko kiedy mi się to zdarza, więc tym bardziej będę pragnęła ponownego wywołania tego uczucia :P

2 komentarze:

  1. jeszcze jej nie mialam w swoich lapkach ale przy najblizszej okazji z checia zakupie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi naprawdę obiecująco, zakupię przy najbliższej wizycie w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń