Od pewnego czasu stawiam na coraz
bardziej naturalną pielęgnację, zwłaszcza jeśli chodzi o skórę twarzy. Jednym z
pierwszych wyborów było zamienienie drogeryjnego peelingu na korund.
Korund jest przede wszystkim
pozbawiony niepotrzebnej chemii. Żadnych alkoholi, parabenów, parafiny, silikonów, substancji zapachowych... Czysty minerał. Co prawda w/w składniki nie czynią mi
krzywdy, ale skoro mam wybór, to chcę kierować się ku jak najprostszym
rozwiązaniom. Wystarczająco dużo chemii jest w innych produktach.
Po drugie, twardość. Korund
zajmuje dziewiąte miejsce w dziesięciostopniowej skali twardości Mohsa, a więc
jest jedynie o klasę niżej od diamentu. Daje twarzy prawdziwy wycisk i doskonale ściera martwy naskórek. Mimo że drobiny korundu są dość ostre, nie powinny zrobić krzywdy, o ile nie robimy peelingu więcej niż dwa razy w tygodniu. Poza tym każdy dobrze zna swoją skórę i wie, co może jej zafundować :) moja uwielbia intensywne złuszczanie i po porządnym szorowaniu jest najwyżej lekko zaczerwieniona.
Korundu samego w sobie oczywiście
nie można stosować, bo dostajemy go w postaci sypkiej. Aby nadać mu poślizg i
przyczepność, mieszamy go np. z żelem do mycia twarzy/ciała, kwasem hialuronowym
czy wybranym olejem (albo i tym, i tym). Wybór jest wielki i zależy wyłącznie
od naszych upodobań i preferencji skóry. Ja zdecydowanie wolę kwas hialuronowy, ponieważ dzięki
niemu korund o wiele lepiej się zmywa. Po zmieszaniu z olejem, zwłaszcza gęstym,
w pozbycie się peelingu z twarzy trzeba włożyć więcej wysiłku. Z drugiej strony,
po oleju twarz staje się dużo gładsza, miękka i nawilżona, podczas gdy korund +
kwas dają u mnie jedynie efekt wygładzenia i trochę przyjemnej świeżości. Lepszy koloryt skóry przychodzi w
wyniku regularnego peelingowania niezależnie od użytej substancji :)
Według moich obliczeń, 200g
korundu powinno wystarczyć na co najmniej 80 aplikacji. Nawet dodając koszty dodatkowych
produktów, taki peeling okazuje się dobrą inwestycją.
Korund mikrokrystaliczny
zamówiłam na ZrobSobieKrem.pl za 8,90zł.
świetny pomysł, niska cena :) Dodaję do mojej wishlisty :)
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie zastanawiałam się nad kupnem i Twój post mnie całkowicie przekonał. Hmm a myślisz, że sprawdzi się dla cery tłustej z tendencją do powstawania zaskórników i stanów zapalnych, czy może pogorszyć jej stan? Z jednej strony wiem, że powinnam stawiać na peelingi enzymatyczne, a z drugiej moja skóra najlepiej czuje się po porządnym zdzieraniu i solidnym nawilżeniu... Ostre dylematy u mnie wywołałaś, ostre...jak korund :)
OdpowiedzUsuńNie ryzykowałabym przy tendencji do powstawania stanów zapalnych. Przy samej tłustej z zaskórnikami tak, ale stany zapalne to poważniejsza sprawa :(
UsuńMożesz ewentualnie spróbować delikatnego peelingowania z korundem zmieszanym z większą ilością żelu czy oleju, ale naprawdę nie wiem jak to może się skończyć :(
kurde, kusi mnie ta 'zrobsobiekrem' naprawde fajne rzeczy mozna zakupic za niewielkie pieniadze...
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony sklep z półproduktami, ale niestety mają dość drogą wysyłkę...
UsuńOoo, gdy tylko przyjdzie wypłata, robię zamówienie w ZSK, bo kończy mi się wszystko (zwłaszcza najważniejszy dla mnie duet pielęgnacyjny - olej z pestek arbuza i kwas hialuronowy) to i tego spróbuję, bo brzmi bardzo fajnie. Powiedz mi, czy masz może tendencje do zaskórników i możesz polecić jakiś olej? Długo już używam z arbuza, fajnie by było coś urozmaicić, a nie wiem, w co celować, żeby nie pozapychać sobie porów.
OdpowiedzUsuńNiestety mam tendencję do zaskórników, ale sama jeszcze z tym walczę. Na razie próbuję z arganowym, ale wyniki nie są tak dobre żebym mogła z czystym sumieniem polecić.
Usuńmam i jestem zadowolona z jego właściwości ścierających :D a ja lubię ostre zdzieraki
OdpowiedzUsuń