Lutowe denko – szybko i konkretnie, bo nowy semestr goni
mnie z idealnie naostrzonym toporem.
1. Joanna, odżywka b/s miód i cytryna do włosów suchych i zniszczonych – wyobraźcie sobie, że tę odżywkę kupiłam pod koniec czerwca… Używałam jej regularnie i sama nie mogę uwierzyć, że przetrwała tak długo! Moja ulubiona – ułatwia rozczesywanie włosów, nie obciąża ich, poprawia skręt loków. Kolejna jest już w użyciu.
2. Isana, odżywka d/s "połysk jedwabiu'' – po wycofaniu Isany z babassu postanowiłam szukać ratunku w obrębie tej samej serii. Niestety – Połysk jedwabiu nie zdziałał wiele dobrego na moich włosach. Czułam poślizg podczas spłukiwania tej odżywki, rozczesywanie również było stosunkowo łatwe, ale o połysku czy innych efektach poprawy kondycji kłaków nie było mowy. Nie kupię ponownie.
3. Barwa ziołowa, szampon Czarna Rzepa – używałam go średnio raz na tydzień do oczyszczenia włosów. Prosty i bardzo tani produkt, który po prostu się sprawdzał – co prawda lekko plątał włosy, ale nie spodziewałam się w tej kwestii niczego innego. Nie wysuszył, nie zniszczył, po prostu - idealnie wykonywał swoje jedynie zadanie.
4. Swiss o Par, Frotte, suchy szampon – recenzję napisałam tutaj. Chwilowo do niego nie wracam, ale ma otwartą furtkę w przyszłości.
5. Lirene, Stop Cellulit, antycellulitowy peeling myjący – polubiłam duże i twarde drobiny tego peelingu, ale zdecydowanie wolałabym, aby było ich więcej. Czasami szorowałam uda w tę i we w tę kilkoma samotnymi ziarnami i siłą rzeczy musiałam dokładać produktu. Peeling miał dość galaretowatą konsystencję i lubił sobie „odlecieć” (często do wanny, czasem na ścianę). Ścierał jednak fantastycznie, dokładnie usuwał martwy naskórek i nie podrażniał, skóra była gładsza. Na razie do niego nie wracam, bo chcę zaryzykować z peelingiem kawowym, ale polecam.
6. Perfecta Spa, ujędrniające masło do ciała Czekolada+olejek kokosowy – czyli niezłe masło z paskudną właściwością brudzenia wszystkiego dookoła. Opisywane tutaj.
7. Marion Spa, inteligentne płatki kolagenowe pod oczy – czytałam o nich pozytywne opinie. Kupiłam, użyłam zgodnie z instrukcją, poszłam spać. Następnego dnia prawie dostałam zawału, zerkając w lustro – NIGDY nie miałam tak wielkich i ciemnych cieni pod oczami jak po zastosowaniu tych płatków. Skóra była co prawda przyjemnie napięta i nawilżona, ale litości – nie chcę liftingu za taką cenę! Efekt bardzo krótkotrwały (ze względu na cienie - na szczęście). Plus za to, że nie spadają podczas noszenia i nie trzeba leżeć plackiem przez pół godziny, można wykonywać standardowe czynności. Mimo wszystko... Ja na pewno nie kupię ponownie.
8. Isana, krem do rąk 5% Urea – już kiedyś był w denku i nic dziwnego, bo namiętnie z niego korzystam. Odpowiednio ciężki, dobrze nawilża.Jak Wasze denka? Coś się powtórzyło?
***
Druga sprawa - dziewczyny, zauważyłam dzisiaj u siebie dwie bruzdy na czole... Co prawda pojawiają się jedynie po tym, jak marszczę czoło, ale robię to dość często, odruchowo, nie zdając sobie z tego sprawy. Zaczęłam starać się uważać na to, ale nie zawsze się udaje. To po prostu nawyk, musiałabym się zagipsować, żeby przestać robić miny ;)
Szukam jakiejś lekkiej maseczki/serum przeciwzmarszczkowego/wygładzającego/liftingującego, czegokolwiek, żeby uspokoić sumienie. Mam już kwas hialuronowy, kupiony co prawda do innych celów, ale kilka kropli do porcji kremu chyba się nada. Jakie są Wasze ulubione produkty do tego typu "problemu"? Nie chcę niczego inwazyjnego - ale lekka, sprawdzona pomoc dla dwudziestolatek będzie mile widziana :)
Pozdrawiam,
U mnie sprawdza się peel off Avonowski. Wiem, że małe poparcie mają ich kosmetyki, ale akurat Planet SPA wyszło całkiem nieźle. Efekt może nie jest długotrwały, ale regularne stosowanie (sake i ryż) w połączeniu z serum lub ampułkami (również sake i ryż) dają całkiem fajne efekty ujędrnienia i jednocześnie nawilżenia ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie mam dostępu do ich katalogu, ale przyjrzę się tym kosmetykom jak tylko będę mogła. Dziękuję :)
Usuńjak odkryjesz ten sposób, to koniecznie się podziel :) używam kwasu hialuronowego, ale nie czuję spłycenia zmarszczek, bardziej nawilżenie skóry twarzy.
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że właśnie dzięki temu nawilżeniu skóra odzyska nieco sprężystości i życia. Zawsze można spróbować :) a ewentualnym skutecznym sposobem podzielę się z całą pewnością!
UsuńMuszę wypróbować tej odżywki z Joanny :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
Z przyjemnością obserwuję :)
Myślę, że się nie zawiedziesz :)
UsuńDziękuję!
miałam wiele z tych produktów, całkiem niezłe denko! :)
OdpowiedzUsuń