piątek, 19 lipca 2013

Filtry przeciwsłoneczne cz. 1 - SunOzon SPF20

Filtr przeciwsłoneczny to latem mój kosmetyk numer jeden. O ile filtr do twarzy staram się wybrać spośród sprawdzonych, aptecznych marek, do ciała podchodzę nieco bardziej niefrasobliwie i od kilku lat wybieram produkty SunOzon, marki własnej Rossmanna. Tym razem, ze względu na lato w mieście, wybrałam zaledwie faktor 20. W międzyczasie okazało się, że przydałby się wyższy, ale – to wyjdzie w trakcie recenzji :)

 Jestem zwolenniczką używania wysokich filtrów przeciwsłonecznych. Moim zdaniem kupowanie produktów z SPF mniejszym niż 15 to wyrzucanie pieniędzy w błoto; takie SPF6 daje bardzo krótkotrwałą ochronę, zastosowane w mniejszej niż należy ilości wręcz zerową. Po co się nawet fatygować?

Panuje powszechny mit, że używając kosmetyków z wysokim filtrem nie można się opalić – przeciwnie, można, ba, nie ma bata, żeby się nie opalić, ale odbywa się to w sposób o wiele bardziej bezpieczny. Jasne, trwa to dłużej, ale uważam, że to o wiele lepsza opcja niż szybkie pozyskanie krótkotrwałej w gruncie rzeczy opalenizny i ryzyko nabawienia się podrażnień i chorób skóry. O szybszym starzeniu się tkanek nie wspomnę.

Sama mam skórę jasną, ale w ciepłym odcieniu. Opalam się bardzo szybko, od razu na brązowo, praktycznie nie znam u siebie podrażnień, ale też nigdy nie wysiadywałam na słońcu godzinami bez ochrony. Włosy i oczy mam ciemne, co razem daje fototyp IIIb.

Poza powodami zdrowotnymi, ja na sobie po prostu nie lubię opalenizny, więc szukam produktu jak najbardziej skutecznego.

Na twarz używam filtru SPF50+, co do ciała, uważam, że SPF20 dla mojego fototypu podczas przeciętnego lata wystarczy.

SunOzon Classic, mleczko do opalania SPF20


OPAKOWANIE

Żółta butelka o pojemności 200ml. Poręczna, o wygodnym i solidnym zamknięciu na zatrzask. Na opakowaniu zawarte są wszystkie informacje odnośnie składu i użytkowania produktu.
3/3

ZAPACH I KONSYSTENCJA

Nie potrafię odnieść zapachu do woni znanej z szarej rzeczywistości, to zapach mocny, dość długo utrzymuje się na skórze. Alkohol jest ledwo wyczuwalny dopiero po poważnym wwąchaniu się. Podoba mi się, chociaż po kilku godzinach może drażnić. 

Sun Ozon niby jest mleczkiem, ale konsystencja jest gęstsza, nie spływa z ciała, ale nie ma też zwięzłości balsamu. Produkt bardzo wygodnie się rozprowadza.
2/3


DZIAŁANIE

Filtry należy nakładać w dużej ilości, tak, abyśmy po rozsmarowaniu po ciele nadal mieli widzieli białą warstwę kosmetyku. Jeżeli nałożymy trochę za dużo, SunOzon nie wchłonie się całkowicie, a przy próbach rozsmarowania zacznie się rolować. Odpowiednia ilość wchłonie się szybko, ale i tak będzie bielić (zauważam to przy swoich niemalże białych rękach, osoby o ciemniejszej karnacji będą widziały białe smugi bardziej wyraźnie). Produkt zostawia po sobie lekko klejący film – efekt jest jednak minimalny i niekłopotliwy.

Z ochrony jestem bardzo zadowolona. Przyszło mi jeździć w czerwcu na praktyki – trzy dni całodziennego chodzenia po najmocniejszym Słońcu, także, a wręcz w szczególności w godzinach 12-15. Trafiłam akurat na największe upały. SunOzon był wystawiony na niezłą próbę i  przeszedł ją pozytywnie!

W ciągu dnia nie było czasu ani warunków na ponowną aplikację filtra, musiała mi wystarczyć ilość nałożona rano na skórę.

Po pierwszym dniu miałam lekko zaczerwienione ramiona, podrażnione miejsca jednak nie bolały, czułam je trochę przy kontakcie z wodą. Zapamiętałam, by na drugi dzień zwrócić szczególną uwagę na te miejsca – i było ok, na tym zaczerwienieniu się skończyło.

Mój kark był poddany największej ekspozycji, chwilami czułam, jak Słońce niemalże wypala mi skórę, ale i tu SunOzon nie zawiódł, obyło się bez poparzenia. Jedyne co, to kark stał się najbardziej opaloną częścią mojego ciała ;)

Ręce opaliłam tak naprawdę dopiero za trzecim razem, gdy spodziewając się pochmurnego dnia, posmarowałam jedynie właśnie kark i ramiona. A dzień okazał się słoneczny tak jak pozostałe :)

Filtra używałam później również w mieście, gdzie słońce również mocno dawało się we znaki.

Ostatecznie: SunOzon uchronił mnie przed poparzeniami, skóra opaliła się minimalnie, ale widocznie. Dodatkowo nie była przesuszona, mleczko poradziło sobie z jej nawilżeniem.

Niestety w trakcie używania na dekolcie pojawiło się parę krostek.

A teraz najpoważniejsza wada. Moje bluzki w kontakcie z SunOzonem zafarbowały na ramionach na pomarańczowo. Dopranie powstałych plam jest praktycznie niemożliwe. Owszem, na opakowaniu jest ostrzeżenie, że należy unikać kontaktu z ubraniami. Ubrać się jednak trzeba, a nawet po długim czasie po aplikacji filtr wyłazi na skórę np. z potem.
11/15
SKŁAD


Octocrylene - filtr UV. Fotostabilny, pomaga stabilizować inne filtry; może wywołać alergie. Chroni dobrze przed promieniowaniem UVB i małym stopniu przed UVA. Słaby, jeśli stosowany samodzielnie. 
Alcohol - substancja konserwująca, rozpuszczalnik, uniemożliwia rozwój mikroorganizmów w produkcie.
Glycerin - substancja nawilżająca. 
C12-15 Alkyl Benzoate - emolient, tworzy na powierzchni skóry film który zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody, wygładza i zmiękcza.
Ethylhexyl Salicylate - filtr UV, chroni przed promieniowaniem UVB, wodoodporny, średnio stabilny.
Butyl Methoxydibenzoylmethane - filtr UV, chroni przed promieniowaniem UVA, sam w sobie niestabilny.
Titanium Dioxide (Nano) - filtr UVB i UVA, stabilny poza ekspozycją bezpośrednio na słońcu. 

Vp/Hexadecene Copolymer - emolient, tworzy na powirzchni skóry film, zmniejsza lepienie i tłustość kosmetyku, ułatwia rozsmarowanie.
Propylheptyl Caprylate - plastyfikator, nadaje odpowiednią konsystencję.
Phenoxyethanol - substancja konserwująca.
Stearyl Dimethicone - emolient.
Panthenol - prowitamina B5, substancja nawilżająca o działaniu przeciwzapalnym
Tocopheryl Acetate - przeciwutleniacz, hamuje procesy starzenia się skóry 
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer - polimer, substancja filmotwórcza, stabilizuje konsystencję kosmetyku
Parfum - substancja zapachowa
Silica - żel krzemionkowy, stabilizuje kosmetyk i ułatwia rozprowadzanie
Sodium Hydroxide - regulator PH
Xanthan Gum - polisacharyd, zagęstnik, wpływa na lepkość produktu
Disodium Edta - sekwestrant, zwiększa trwałość kosmetyku, zapobiega rozwarstwieniu i zmianom barwy.
Dimethicone - emolient.
Linalool, Limonene, Benzyl Salicylate, Eugenol, Citronellol, Coumarin - substancje zapachowe.
Tocopherol - przeciwutleniacz. 


DOSTĘPNOŚĆ


Drogerie Rossmann.
2.5/3

WYDAJNOŚĆ

Zależy oczywiście od tego, jak często i na jaką powierzchnię ciała aplikujemy produkt. Jest całkiem przyzwoita. Po około trzech tygodniach smarowania kilka razy w tygodniu zestawu ręce+dekolt+ramiona+kark butelka mam jeszcze co najmniej 1/3 opakowania. 
3/3

CENA
Ok. 10zł/200ml

3/3

SUMA PUNKTÓW: 24,5/30

Podsumowując: SunOzon jest skutecznym preparatem, do tego dochodzi wyjątkowo niska cena. Niestety należy uważać na niego w kontakcie z ubraniami; koszulka nałożona na ciało nawet po długim czasie po aplikacji może się pobrudzić, gdy się spocimy. To czyni SunOzon, według mnie, świetnym kosmetykiem nad morze, gdy mamy na sobie jedynie kostium kąpielowy, ale w mieście, gdzie obowiązuje komplet ubrań, wolałabym wybrać coś bezpieczniejszego. 

3 komentarze:

  1. dysponuje takim tylko 6 :P
    bo mam ciemna skore, choc na poczatku wakacji nawet opalam sie na 15 albo 30 (nawet na 50 bierze mnie slonce) dzieki temu jestem ciemna przez cala zime az do wiosny :D ojj wiem ze opalanie jest niezdrowe ale uwielbiam lezec na sloncu! a ciezko miec same zdrowe nawyki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im ciemniejsza skóra, tym niższego faktora potrzebuje, w poście pisałam o typowo jasnych karnacjach :) jeśli dodatkowo na początku lata nakładasz krem z SPF15 i wyżej, to to SPF6 w Twoim przypadku może być ok. Wiele dziewczyn o jaśniutkiej cerze wybiera szóstkę na pierwsze dni opalania.

      Usuń
  2. Lubię te filtry przystepna cena na lato w sam raz;)

    OdpowiedzUsuń