sobota, 29 grudnia 2012

Jak ćwiczę?


Słowem wstępu: obecnie ćwiczę 5-6 razy w tygodniu. Nie lubię monotonii, więc mieszam treningi na różne sposoby i nie mam jednego stałego planu.

Najbardziej skupiam się na mięśniach brzucha, ale nie zapominam o innych partiach i pracuję również nad ramionami i nogami. Na razie nie trenuję typowo siłowo, używam niewielkich obciążeń (chociaż w nowym roku chcę zainwestować w cięższe hantle). W porównaniu z dziewczynami, które stosują tylko ten typ ćwiczeń, i obciążenie 5-8 kg to dla nich norma, ja wychodzę na kogoś, kto niefrasobliwie macha nóżką i ciężarkiem o wadze piórkowej jednego kilograma ;)

Nie ma co się oszukiwać – mierzę siły na swoje możliwości i upragnione efekty. Ćwiczę krótko i nie oczekuję rosnącego w oczach bicepsa. Oczywiście chcę stawiać sobie nowe wyzwania, być coraz lepszą i umieć coraz więcej, więc poziom trudności będzie stopniowo rósł. Na tę chwilę wystarczają mi opisane poniżej formy aktywności.

Najczęściej ćwiczę z Jillian Michaels, teraz konkretnie – Six Weeks 6pack. To trening składający się z dwóch rund, każda jest docelowo przeznaczona na trzy tygodnie codziennych ćwiczeń. Tygodniowo zaliczam dwa do trzech treningów z tego programu. Pierwsza runda powoli zaczyna być zbyt łatwa, prawdopodobnie wykonam ją jeszcze dwa czy trzy razy i przejdę do drugiej. Będzie mi szkoda, bo naprawdę bardzo mi się podoba!

Six Weeks 6pack

SW6p ma za zadanie rzeźbić mięśnie brzucha. Jest intensywny, dla mnie idealnie wyważony, bo składa się z dużej ilości ćwiczeń siłowych, kilku „brzuszków” w różnych odsłonach i odrobiny kardio. Efekty przychodzą szybko.

Ostatnio odkryłam Yoga Meltdown. Wbrew pozorom jest to trening-wyzwanie. Jogą są te ćwiczenia jedynie z nazwy. Budujemy siłę, przechodząc szybko od jednego pozycji do drugiej, całość jest dynamiczna i samego utrzymywania jednej postawy jest niewiele. Całe ciało pracuje… Pierwszą rundę skończyłam zmęczona i spocona, wiedziałam, że było warto i że nie raz wrócę do tych ćwiczeń. Moje mięśnie pokochały te ćwiczenia od pierwszej minuty! :)

Yoga Meltdown

W ramach chęci prawdziwego zmęczenia sporadycznie wracam do 30 day Shred, od którego zaczęła się moja przygoda z Jillian, i który daje popalić ramionom, oraz Ripped in 30.


Kolejną panią regularnie obecną w moim planie zajęć jest Ewa Chodakowska. Obecnie ćwiczę Skalpel, który szerzej opisywałam tutaj. Ponieważ na święta wróciłam do domu, wykonałam także kilka razy Trening z gwiazdami. W Sylwestra mam nadzieję wykonać lekko zmodyfikowanego Killera, bo powiem szczerze – bardzo się za nim stęskniłam! :)

Totalna metamorfoza a.k.a Skalpel
Stałym elementem piątku jest basen. Na razie darmowe wejścia zapewnia mi uczelnia w ramach wychowania fizycznego. Co dobre, szybko się kończy, więc od lutego będę musiała wysupłać z portfela pieniądze na karnet… Zajęcia na basenie zapewniają mi wspaniałą zabawę i relaks, a prawidłowo wykonywane style angażują do pracy nie tylko mięśnie nóg i ramion, ale również brzucha.

źródło


Ostatnimi czasy próbowałam ćwiczeń Zuzki Light. Na razie jestem za słaba na wykonywanie ich w taki sposób, jak ona, poza tym nie wszystkie mi odpowiadają. Mimo to oglądam jej filmy i wybieram z nich najbardziej pasujące mi elementy, wplatam je do powyższych treningów albo wykonuję, kiedy nie mam czasu na nic dłuższego. Ulubionym ZWOWem, bo tak nazywają się ćwiczenia przygotowywane przez Zuzkę, jest numer 46, Tight Space Workout.


Liczę na to, że za parę miesięcy będę w stanie "przyjąć na klatę" większość tego, co Zuzka proponuje. Mimo iż jej ciało nie do końca trafia w moje gusta i nie dążę do tak umięśnionej sylwetki, to chciałabym w pewnym stopniu uczyć się od niej budowania siły.


Czy któreś z wymienionych ćwiczeń pokrywają się z Waszymi? :)

8 komentarzy:

  1. ja przez te swieta tyle przytylam, ze szook ;/ musze sie za siebie wziac, bo kiepsko to widze ;p


    na pewno się nie zawiedziesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zaraz zaczynam trenign z Ewą Chodakowską:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ale ważne jest, aby znaleźć taką formę ruchu, która najbardziej nam odpowiada :)

      Usuń
  4. Jak na razie jedynie przekonałam się do ćwiczeń Ewy Chodakowskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaczynałam od Ewy, a skończyło się... widać jak :)

      Usuń