Dziś mleczko, które było dla mnie
wielką niewiadomą. Kiedy je kupowałam, nie miało na Wizażu żadnych recenzji,
tym bardziej niemożliwym było spotkać informacje o nim na blogach. Chciałam
spróbować czegoś nowego w niskiej cenie – trafiłam na promocję – i tak trafił
do mnie ten produkt.
Zapraszam.
Oceanic
AA Technologia Wieku
Pielęgnacja Antycellulitowa
Mleczko do ciała wygładzająco - ujędrniające
PRODUCENT TWIERDZI:
Dzięki starannie dobranym składnikom aktywnym mleczko doskonale odpowiada na potrzeby skóry pozbawionej jędrności i z objawami cellulitu, przywracając jej gładkość i elastyczność.
Wyspecjalizowany kompleks antycellulitowy zawierający kofeinę, L-karnitynę oraz ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej pobudza mikrocyrkulację w skórze, regulując metabolizm lipidów, i wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej.
Kompleks nawilżający chroni przed przesuszeniem, dzięki czemu skóra jest miękka i gładka.
Wieloskładnikowy mikrolipidowy system MLS (zawierający biozgodne składniki aktywne) uzupełnia niedobory substancji lipidowych w skórze i zwiększa jej tolerancję na wpływ czynników zewnętrznych będących przyczyną nadwrażliwości.
OPAKOWANIE
Butelka z grubego, białego
nieprzezroczystego plastiku o pojemności 400ml. Niestety nawet pod światło nie
da się zobaczyć, ile produktu zostało w środku. Estetyczna szata graficzna.
Etykiety nie odklejają się ani nie ścierają.
Opakowanie wygodnie trzyma się w
dłoni, otwieranie nie nastręcza problemów. Klapka jest dobrze przymocowana i
nie odpadnie, chociaż zauważyłam jedno uszkodzenie:
nie wpływa ono jednak na
użytkowanie mleczka i nie sądzę, aby przyczyniło się później do odpadnięcia
klapki.
4/5
ZAPACH I KONSYSTENCJA
Zapach „kosmetyczny”, stosunkowo
mocny jak na tego typu produkt, ale z drugiej strony nie drażniący nosa. W
każdym razie ja znajduję go bardzo przyjemnym, jakby kwiatowym? Mogłabym wąchać
bez końca :)
Konsystencja typowa dla mleczek,
dość rzadka. Produkt dobrze rozprowadza się na ciele i szybko wchłania, nie
pozostawiając tłustego filmu. Aplikacja jest wygodna.
5/5
DZIAŁANIE
Mleczko teoretycznie powinno
działać na wszystkie kobiece problemy: suchą skórę, cellulit, brak jędrności.
Jak jest w rzeczywistości?
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie
jego siła nawilżania. Wątpiłam, że odczuję jakąkolwiek różnicę, ale to mleczko
naprawdę nawilża! Zauważyłam również duże wygładzenie. Skóra po zastosowaniu
tego produktu jest miękka, aksamitna w dotyku, idealnie gładka, przyznam
że trudno powstrzymać mi się od macania po udach :D
Co prawda, bardzo suchej skórze
nie da rady, będzie za lekki – ale wystarczy dla osób o skórze normalnej, które
nie narzekają na przesuszenie.
Jeśli chodzi o ujędrnienie i
właściwości antycellulitowe – niestety tu jest gorzej. Nie zauważyłam w tej kwestii
żadnej poprawy, choćby najmniejszej zmiany. I chociaż z cellulitem problemów nie
mam (tzn. mam go niedużo, widoczny jest przy ściśnięciu skóry – mleczko niczego
w tej sprawie nie zmieniło), to jędrności nieco mi brakuje; niestety po
zdenkowaniu balsamu Lirene nie udało mi się trafić na inny produkt, który potrafiłby
mi pomóc. Mleczko z AA również nim nie jest. Wydaje się, że jest po prostu za
delikatny. Nie zrobi nic, choćby stosować go kilka razy dziennie.
Opis działania jest krótki, ale
nie będę przedłużać – mleczko posiada połowę właściwości, którymi jest
reklamowane. I tylko dlatego, że w tej połowie sprawdza się naprawdę bardzo
dobrze i o wiele lepiej, niż mogłam się spodziewać, dostaje więcej niż 50%
punktów.
5.5/10
SKŁAD
WYDAJNOŚĆ
Nie trzeba wiele, by pokryć
mleczkiem dużą powierzchnię ciała, więc wydajność jest przyzwoita (przy czym ja
często leję „na chama”, czyli więcej, niż potrzeba ;)). Używane raz-dwa razy
dziennie powinno wystarczyć na jakieś dwa miesiące. I chociaż lubię „niekończące
się” kosmetyki, temu trudno jest zarzucić, iż zbyt szybko się kończy.
4.5/5
DOSTĘPNOŚĆ
Rossmanny, Natury, mniejsze
drogerie, supermarkety.
5/5
CENA
16zł/400ml, często można spotkać
je w promocji.
4.5/5
SUMA PUNKTÓW: 28.5/35
Podsumowując: mleczko byłoby
produktem bardzo dobrym, gdyby reklamowano je po prostu jako
nawilżająco-wygładzające. Osoby szukające ujędrnienia i redukcji cellulitu się
na nim zawiodą i słusznie wybiorą inny, lepszy kosmetyk. Osoby, dla których
priorytetem jest nawilżenie, zwrócą się prawdopodobnie ku masłom i balsamom do
tego i tylko do tego stworzonych.
Mleczko służy mi dobrze i
pogodziłam się już z jego naturą. Lubię efekt, jaki daje i na pewno wykorzystam
je do końca. Następnym razem jednak przejrzę drogeryjne półki w poszukiwaniu czegoś,
co spełni producenckie obietnice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz